Tak mnie jakoś naszło na coś słodkiego, a że w tygodniu na jednym z blogów podpatrzyłam przepis na szybkie ciasto i w dodatku czekoladowe pomyślałam, że weekend to dobry czas na upieczenie czegoś.
Przepis znalazłam na blogu Poranna ręcznie zrobiła, 5 minut i mikrofala.
Jakoś nie mam zaufania co do swojej mikrofali i szkoda by mi było gdy by nie wyszło, więc zdecydowałam że zrobię je w piekarniku i na szczęście się udało. Przepis mogę naprawdę polecić, chociaż jest to przepis na małą porcję u mnie była to blacha o wymiarach 20x20cm + na próbę w jednym małym naczyniu do zapiekania:)
A wyszło mi cosik takiego:)
Składniki:
- 2 łyżki masła lub margaryny,
- 4 łyżki cukru,
- pokruszona połowa czekolady (ok. 50 g),
- łyżka kakao,
- 5 łyżek mleka
- 4 łyżki mąki,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 2 łyżki cukru,
- rozbełtane jajo,
- garstka rodzynek
mmmm mój smak...chyba mi pachnie monitor tym ciachem.....:-)dzięki-może ja się odważę...
OdpowiedzUsuńFajny, prosty przepis, chyba skorzystam :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :) Też spróbuję je upiec.
OdpowiedzUsuńniezwykle kuszące z tą wstążeczką. mam niebywałą słabość do kropek, do czerwieni i do czekolady. zostanę tu na dłużej - :-)
OdpowiedzUsuńNie dość, że pewnie genialnie smakuje to jeszcze jak wygląda! :-)
OdpowiedzUsuńno mowiłam przecież, że nawet nie patrzę :)
OdpowiedzUsuńKusisz znów. ;) Dziękuję za przepis. :)
OdpowiedzUsuńPysznie! Pieklas je w tym naczyniu?:>
OdpowiedzUsuńtylko jedne ciasteczko zrobiłam w takim naczynku (bo mam tylko jedno), pozostałą część ciasta włożyłam do blachy:)
OdpowiedzUsuńmm... wyglądają kusząco... i jak musiały pachnieć!
OdpowiedzUsuń